:D

niedziela, 1 września 2013

Rozdział 3

Włącz
Chciałam ją wyłączyć ale nie mogłam. Wiedziałam ze jak jej będę słuchać to wszystkie wspomnienia wrócą.Nie wyłączyłam jej. Słuchałam mimo ze chciało mi się płakać.
Po  4 minutach skończyła się. Zeszłam z okna i położyłam się do łóżka. Zasypiałam gdy usłyszałam ze mam SMSa. Myślałam ze to on ale okazało się ze to tylko z PLAY. Wróciłam do łózka i zasnęłam. Rano się obudziłam i zeszłam na dół. Poszłam do kuchni i  wtedy zobaczyłam ją "moja koleżankę".Miałam ochotę wyjsc  i trzasnąć drzwiami ale za mną stał  mój starszy brat. Wiedziałam zemnie nie puści .Nie rozumiem co on w niej widzi. Przecież to przez nią omal się nie zabiłam. Przecież to przez nią straciłam wszystko..... A on po porostu wpuszcza ja do domu jakby nigdy nic się nie stało. Nienawidzę go w tej chwili. Mógłby chociaż raz pomyśleć jak ja się czuje.Nie chce go tez stracić. Nie chce kazać mu wybierać miedzy mną a nią. Bo nie jestem pewna czy mnie wybierze skoro to jego dziewczyna.Wiem ze mnie kocha ale czasem zachowuje się jakby miał  w du*ie to co czuje.Wiem ze chce dla mnie najlepiej ale mu to nie wychodzi. Popatrzyłam na niego ze łzami w oczach i zapytała co ona tutaj robi.Nie odezwał się. Wiec zaczęłam się szarpać ale nic mi to nie dało. Rozpłakałam się.Nic to nie dało. Chciałam krzyknąć ale wiedziałam ze nie ma nikogo w domu bo mama poszła do pracy.A ojciec z nami nie mieszka.... W końcu przestałam płakać i popatrzyłam na Josh'a. On w tym momencie przytulił mnie i przeprosił. Wiedziałam o co mu chodzi. Wiedziałam ze chce żebym się z nią  pogodziła. Ale to zbyt boli.Nie mogę tak po prostu o tym zapomnieć. Chce ale nie mogę. Za każdym razem gdy je widzę chce mi się płakać. Popatrzył na mnie i powiedział żebym spróbowała. Wiedziałam ze nie dam rady. Odwróciłam się i popatrzyłam na nią. Nie wiedziała co powiedzieć. W tym momencie Josh mnie puścił. Wykorzystałam moment i uciekłam. Ze łzami w oczach. Wiedziałam ze gdy wrócę do domu czeka mnie kłótnia z nim.Nie chciałam tego. Nie chciałam żeby musiał wybierać miedzy mną a nią. Ale co jeśli będę musiała? Co jeśli wybierze ją ? Zostanie mi tylko mama..... Nie chce stracić kolejne osoby która kocham. Biegłam przez siebie.W końcu dotarlam  do parku. Usiadłam na ławce i zaczęłam płakać. Ludzie na mnie patrzyli ale mnie to nie obchodziło. Zadawałam sobie w myślach pytania. Dlaczego to wszytko mi się przytrafiło ? Przecież ja mam dopiero 13 lat jeszcze długie życie przede mną .Co jeśli potem będzie gorzej ? Chciałam wyciągnąć telefon. Włożyłam rękę do kieszeni.Cholera zostawiłam go w domu. Nie chciałam po niego wracać. Pomyślałam ze może zapytam kogoś czy mi pożyczy. Zapytałam 3 osoby. Żadna mi nie pożyczyła. Nie wiedziałam dokąd mam iść. Przecież przyjaciółki nie mam,do domu nie mogę wrócić, a do Ojca nie pójdę bo  on tam jest. Do tej dziewczyny tez nie mogę iść bo nie wiem gdzie mieszka. Siedziałam na ławce kolo godziny.W końcu wstałam i poszłam przed siebie. Błąkałam się przez 2 godziny po mieście. Postanowiłam ze pójdę do domu. Wiedziałam co mnie czeka ale nie mogę się błąkać tak przez cały dzień.....


Jak tam pierwsze dni w szkole? U mnie nie było aż tak źle :P 


1 komentarz: