:D

niedziela, 13 marca 2016


Kiedy byliśmy dziećmi wszystko było łatwiejsze. Naszym jedynym problemem było to,ze mama nie kupiła nam wymarzonej lalki. Naszym lekiem były potwory z pod łóżka,które nie istnieją.
Kiedy byliśmy dziećmi wierzyliśmy we wszystko co powiedzieli nam rodzice. Wierzyliśmy w świętego mikołaja,w to,ze bocian przynosi dzieci. Gdy staliśmy się nastolatkami Naszymi największym problemem jest to,ze chcielibyśmy być kimś innym. Chcielibyśmy mieć idealna sylwetkę,idealna twarz tylko po to aby każdy nas akceptował. Kiedy staliśmy się nastolatkami naszym lekiem zamiast potworów z pod łózka,są ludzie. Są ludzie,którzy się z nas naśmiewają. Zamiast cieszenia się z życia większość chce je skończyć. Nastolatek nie potrafi uwierzyć w siebie. Nie potrafi docenić tego co ma.Ja również jestem nastolatką i kiedyś myślałam ze,życie jest piękne. Ale tak nie jest. Mimo tego,ze życie  jest trudne,mimo tego,ze masz problem musisz wziąć się w garść. Musisz spróbować się podnieść i walczyć aby twoje życie stało się takim jakie sobie wymarzyłeś. Nie wolno ci się poddawać tylko dlatego,ze odeszła od cb osoba na której bardzo ci zależało. Ej spójrz prawdzie w oczy nie ona jedna od cb odejdzie. Jedni odchodzą ale kolejni przychodzą.Spotkasz takie osoby,które mimo tego jaki masz charakter,mimo tego jak wyglądasz zaakceptują cie i zostaną. Nie warto przejmować się kimś kto odszedł. Widocznie nie byl wart aby być z tobą. Głowa do góry skarbie. Nie wolno ci się poddawać. Nie wolno Ci się krzywdzić. Ja wiem,ze to trudne. Ale dasz rade. Wierze w Ciebie.


"Jeżeli za kimś tęsknisz,spójrz w niebo.Pomyśl,że bez względu na to gdzie jesteście patrzycie na to samo niebo."



"I nawet najgłupsze rzeczy,kiedy jesteś zakochany,zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego.Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym."


Nie mam dla Ciebie miłości,ktoś tu był przed Tobą. Nie ma we mnie miłości,odchodząc zabrał ją ze sobą.


piątek, 15 stycznia 2016

Cześć

Cześć. Bardzoo dawno mnie tu nie było. Nic nie było dodawane i wgl. Ale mam nadzieje,że teraz to się zmieni. Na początku chciałabym was przeprosić za taką długą nieobecność. Niestety nie miałam czasu ani ochoty,żeby dodawać cokolwiek. Nowa szkoła i wszystko się zmieniło. Nowi znajomi,przyjaciele i ogólnie nowe życie xd Dobra mniejsza o to. Mam nadzieje,że teraz znajdę choć trochę czasu żeby cokolwiek dodać. Jeszcze raz bardzo przepraszam i dziękuje tym,którzy zostali mimo tej długiej nieobecności. Na blogu będą pojawiać się opisy i nie tylko. No i w sumie tyle xd a i chciałam wam życzyć miłych ferii. 


________________________________________________________________________________


Głupim nazywa się człowiek, który mając kochającą go osobę, odrzuca ją, a robi to bo myśli, że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu staje się jego największym wrogiem.




Na wypadek, gdyby nikt Ci dzisiaj tego nie powiedział: 
• Dzień dobry
• Jesteś piękna 
• Kocham Cię 
• Dobrze, że jesteś
• Masz fajny tyłek





Przecież to o to chodzi. O to spojrzenie, które mówi “chcę Cię”. O ten mocny uścisk “nikomu Cię nie oddam”. O to złapanie za tyłek pokazujące “jesteś moja”.Kobiety, które mówią, że chcą być tylko swoje, kłamią. Bo wszystkie chcą do kogoś należeć, być rzucane na łóżko, łapane od tyłu i odciągane podczas robienia obiadu. Marzą o tym, żeby ktoś zabrał im komputer sprzed nosa podczas odpisywania na maile i wziął je ot tak, bo ich pragnie. Chcą mieć kogoś, kto nie pozwoli im się wyspać.Każda kobieta potrzebuje, żeby ktoś trochę na jej punkcie wariował. Żeby ją sobie przywłaszczał, chciał jej i nie czekał aż rozbierze buty, by wziąć co jego.Tak, kobiety chcą radzić sobie same, spełniać się, być w czymś najlepsze, ale wcale, choć wielu się tak wydaje, nie chcą być tylko swoje.Kobiety nienawidzą być tylko swoje.Poszukaj faceta, który oprócz tego, że pokocha Cię i będzie z Tobą rozmawiał o religii i pieniądzach, będzie Cię brał jak swoją. Rozbierał wzrokiem, oglądał jak okaz sztuki i całował zawsze tak, jakby robił to po raz ostatni, bo tylko przy takim mężczyźnie będziesz się czuła lepsza niż jesteś.Znajdź kogoś, kto sprawia, że czujesz się lepsza niż jesteś.







Największą motywacja do życia, jest świadomość, że jest tam ktoś kto widzi w Tobie więcej niż Ty sam w sobie widzisz.





Dopóki będziesz myśleć, że nie dasz rady, to nie dasz. Powiedz sobie, że Ci się uda i się kurwa uda. Nie ważne ile czasu to zajmie, ważne, że kiedyś wyjdzie.





Dawaj, ale nie pozwól by Cię wykorzystywano. Kochaj, ale nie dopuść, by ktoś bawił się Twoimi uczuciami. Ufaj, ale nie bądź naiwny. Słuchaj innych, ale nie zapominaj, że masz własne zdanie.





"- Moje motto to: nie zakochuj się, to nie zostaniesz skrzywdzony.
- Ale wtedy przegapisz wszystkie dobre strony miłości."





Mówisz, że nie masz motywacji? To ją sobie kurwa narysuj. Na ścianie, na papierze, możesz też na czole. Ale rusz dupę i działaj matole.




Zapamiętaj.Nigdy nie lataj za kimś,kto ma cie gdzieś.





Z czasem zrozumiesz, że są ludzie którzy będą z Tobą, ponieważ jesteś taki jaki jesteś, a także są ludzie którzy odejdą od Ciebie, ponieważ nie zechcesz być taki, jak oni.



- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.





wtorek, 5 maja 2015

Dla mnie nie jest ważny wygląd. Dla mnie liczy sie to co masz w środku. Nie ważne,że masz inny kolor skóry. Nie ważne,że jesteś taki jaki jesteś. Nikt nie jest idealny. Nikt nie urodził sie po to by być idealny. Urodziłeś/aś sie po to żeby żyć. Żeby żyć własnym światem a nie przejmować sie innymi. Więc jesli myslisz,że jesteś inny to  masz racje. Każdy jest inny. Każdy jest wyjątkowy. Jedyny w swoim rodzaju.




Kolejny raz widziałam pierwszą gwiazdke. Kolejny raz wymawiałam to samo życzenie. To samo życzenie,które wymawiałam gdy byłam tam. Gdy byłam wsród ludzi,którzy mnie nienawidzili. To życzenie już sie spełniło ale trwało dość krótko. To życzenie spełniła pewna osoba,która była dla mnie ważna. Teraz już jej nie ma i znów wymawiam to życzenie. I znów mam nadzieje,że sie spełni.







piątek, 3 kwietnia 2015

  Mam nadzieje,że jesteś z nią szczęśliwy. Mam nadzieje,że w końcu znalazłeś tą jedyną. Mną sie nie przejmuj. Ja sobie poradze. Przecież i tak dla ciebie byłam tylko jedną z wielu opcji. Dawno już o mnie zapomniałes,a ja głupia idiotka wciaż przeżywam to,że sie do mnie uśmiechniesz. Wiem powinnam odpuścić,zapomnieć,nie przeżywać ale jakoś kurwa nie potrafie. Nie potrafie zapomnieć o osobie,dzięki której w końcu zaakceptowałam siebie. O osobie,której mogłam powiedzieć wszystko i mieć pewność,że to zostanie między nami do końca. O osobie dzięki,której nauczyłam sie doceniać każda chwile. O osobie dzięki,której uśmiechałam sie sama do siebie. Kurwa,nie potrafie o tobie zapomnieć...

sobota, 21 lutego 2015

Cześć misiaczki :D baardzo mi przykro ale musze zawiesić bloga na czas nie okreslony... Takie tam problemy w szkole i nie tylko... Trzymajcie sie :) xo




poniedziałek, 10 listopada 2014

 Mówisz, że nie mówie ci już nic. Mówisz,że kiedyś było inaczej, mówisz że sie zmieniłam.Ale ja tylko nauczyłam sie być tym kim być musze.


Są osoby odważne i nieśmiałe. Są osoby smutne i szczęsliwe. Są osoby wrażliwe i mniej wrażliwe. Są osoby,które nieakceptują siebie i są które sie akceptują. Są osoby chudsze i grubsze. Są osoby ładniejsze i mniej ładniejsze. Każda z tych osób potrzebuje być kochana. Każda z tych osób zasługuje na miłość i przyjaźn. Każda z tych osób nie chce być sama.


Za szybko sie zakochujemy. Za szybko ufamy. Za szybko myslimy,ze to ta/ten jedyna/y. Przez to bardziej cierpimy.


Chce być na moment niewidzialna. Chce po prostu przejść i zobaczyć co by sie stało gdybym znikneła. Czy by ktoś zauważył,że mnie nie ma.



Chciałabym  potrafić czytać w myślach. Wtedy wiedziałabym co o mnie myślisz.Czy ci wogóle zależy.




wtorek, 26 sierpnia 2014

Była sobie dziewczyna. Miała rodzine,przyjaciółke ale czegos jej brakowało.Brakowało jej zaakceptowania przez innych.  Pewnego dnia poszła do szkoły jak wszyscy. Zaczeło sie to czego obawiała sie najbardziej. Zaczeło sie to co zawsze. Myslała,że dzis bedzie ten dzien o którym dawno marzyła. Myslała,że zbierze w sobie odwage i sie im postawi. Niestety sie pomyliła. Wróciła do domu  cała zapłakana. Łez było coraz wiecej,nie pomagało wycieranie rekawem. Rodziców nie było. Byli w pracy.  Potrzebowała z kimś porozmawiać. Zadzwoniła do przyjaciółki,wiedziała,że ta ją zrozumie. Niestety nie odbierała. Zadzwoniła kolejny raz. Nadal nie odbierała. Przypomniała sobie,że pod łóżkiem ma pudełko z żyletkami. Wyciagneła jedną,podciagneła rękaw do góry i zaczeła sie ciąć. Najpierw zrobiła jedną kreske nie za głęboka. Potem przypomniała sobie o szkole i zrobiła kolejne tym razem głębsze...

Gdy mama wróciła z pracy zawołała ją.Nie odpowiedziała. Zawołała kolejny raz. Nadal cisza. Weszła do jej pokoju i zobaczyła ją. Leżała na podłodze. Na prawej  ręce miała napisane "przepraszam". Mama zaczeła krzyczeć,blagala ja.zeby sie obudzila. Nic to nie dalo. Wyciagnela komorke z kieszeni i zadzwonila po karetke...

Nie uratowali jej. Nastepnego dnia jej mama znalazla list na lozku bylo w nim napisane:
"Drodzy rodzice oni mieli racje jestem nikim i lepiej bedzie jak odejde. Przeproscie ich za to,ze sie urodzilam,przeproscie ich za wszystko. Byliscie najlepszymi rodzicami. Dziekuje wam za wszystko i przepraszam,mialam juz dosc. Kocham was".

Na pogrzebie nie pojawił sie nikt z jej klasy. Po paru miesiącach odwiedzili jej grób.  Wszyscy płakali zrozumieli,ze stracili jedną z kolezanek,zrozumieli,ze jej mama stracila jedyna córke. Ponoc dlugo nie mogli sie po tym pozbierac.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

36


A gdyby tak… Odejść i zapomnieć o Tobie i o wszystkich innych?




- Przykro Mi to mówić, ale pani córka nie żyje.
- Tak wiem, to dobrze..
- Jak to!? Cieszy się pani ze śmierci córki?!
-nie, nie rozumie pan.. Każdego wieczoru słyszałam jak modliła się o śmierć i widziałam tysiące blizn na jej rękach..
- I nie zareagowała pani w żaden sposób?!
- Nie, ona tego chciała.. Teraz przynajmniej jest szczęśliwa!




Jestem zmęczona walką o innych. Teraz usiądę i sprawdzę, kto będzie walczył o mnie.




Chcesz wiedzieć co czuję?Czuję ogromną pustkę wieczorami kiedy przypominam sobie nasze spacery, samotność kiedy płaczę z byle jakiego powodu.



Nie boimy się ciemności. Boimy się tego co w niej jest



Mówią, że czas leczy rany, ale to nie oznacza, że znika przyczyna smutku.




Czasami dużo trudniej jest zostać, niż odejść.






Życie tnie marzenia z precyzją niczym chirurg. Jeden krok do przodu dwa kroki do tyłu.




W końcu się poddajesz, nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Zgadzasz się na wszystko, umarłaś ... przyznaj.




Istnieje. Oddycham, chodzę, czytam, słucham, cierpię, krzywdzę, płaczę, krzyczę, kocham, nienawidzę. Ale czy żyje?




Gdy byłam mała, nie trudno było znaleźć przyjaciela. Nie tak jak dziś.


Czasami rzeczy, których bardzo chciałaś, przychodzą za późno, wtedy, gdy już ich kompletnie nie chcesz.


O niektórych ludzi trzeba walczyc, o innych rozsądniej jest zapomnieć.
Są chwile, które w pamięci zostają i choć czas mija, ona nadal trwają. Są takie osoby, które raz poznane już zawsze będą zapamiętane.
Codziennie w głowie tworzę historię swojego idealnego życia.



Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy.




Wiesz co jest najgorsze w człowieku? To, że pamięta i nawet gdy bardzo chce, nie potrafi zapomnieć.





poniedziałek, 19 maja 2014

35

Najgorzej być nikim dla kogoś, kto dla Ciebie jest wszystkim.


Nie czuję nic kompletnie. Nie wiem, czy mówię z sensem.
Może to tylko brednie.




Zniszczył mnie totalnie. Zniszczył moje wnętrze. Przez niego zmieniłam się w kogoś kim absolutne nie chciałam być.


Jest mi cholernie ciężko patrzeć na Ciebie tak po prostu, jakby nigdy niczego pomiędzy nami nie było.


Każdy ma coś, bez czego nie może żyć.


Nocą wszystko jest bardziej. Boli bardziej, czujesz bardziej, myślisz bardziej, umierasz bardziej. Bardziej nie masz sił.


Jestem jak to drugie jabłko. Każdego cholernego dnia.


        Bezpośredni odnośnik do obrazka


Chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim największym zmartwieniem było, czy zdążę na wieczorynkę...


Boje sie. Tak cholernie sie boje,ze zostane sama.


Każdego dnia udaje,ze jest dobrze. Każdego dnia musze sie usmiechac. Każdego dnia musze mówic,ze jest wszystko ok. A tak naprawde mam ochote zniknac i nigdy sie nie pojawic.


Nie ważne co ja czuje. Ja sie przecież nie licze. Jestem tylko idiotka,która tez chce byc kochana.




Nieraz nie chcesz płakać, bo wydaje Ci się, że jesteś silna, ale wtedy okazuje się, że jednak łzy są silniejsze od Ciebie.


Nie można tak po prostu wyłączyć swoich uczuć do kogoś, nawet jeśli na nie wcale nie zasługuje.


Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.





Właściwie nic mi nie jest. To znaczy jest mi wszystko


Zawsze powtarzali mi, że będzie dobrze. Aż zdałam sobie sprawę z tego. Że to jedno wielkie kłamstwo.


Myślałam,ze jesteś inny. Tak bardzo sie pomyliłam.



Samotność ma to do siebie, że najpierw boli, a potem człowiek zaczyna ją cenić



Czasami nie chodzi o to aby zmieniło się na lepsze. Najczęściej chodzi o to aby zmieniło się na cokolwiek.



Każdy z nas ma wspomnienia, każdy z nas za czymś tęskni i każdy pamięta o kimś, o kim powinien zapomnieć.




Ile razy ktoś złamie moje serce?
Ile razy będę bezsilna wobec świata?
Ile razy upadnę?
Ile razy się poddam?




Mówisz jaka jestem, a nic nie wiesz o mnie. Nie wiesz o czym myślę o czym chcę zapomnieć, w jakiej jestem formie.



Ta sama dziewczyna która się śmieje i wydaję się być bardzo szczęśliwa, może być też dziewczyną która płacze codziennie przed snem.





Miałam zapomnieć. Może gdybym zapomniała byłoby mi łatwiej.



Codziennie patrze na to cholerne zdjęcie. Codziennie myślę jakby było być z nim.Codziennie mam ochot wziasc telefon i do niego napisac.




Chociaż wiem,ze nic z tego nie będzie mam nadzieje.Mam cholerna nadzieje,ze coś sie zmieni.



życie jest cholernie niesprawiedliwe.



Myślę o nim bez przerwy. Dniem i noca .Myślę co byłoby gdyby sobie o mnie przypomniał.


Czasem mam wrazenie,ze nikomu nie jestem potrzebna,ze tylko przeszkadzam.Wtedy przypominam sobie o tobie i wiem,ze to nieprawda.



Nie mow mi,ze sie zmieniłam.Tak naprawde gowno o mnie wiedziałes. Nie znałes mnie tak bardzo jak ci sie zdaje.Nie znałes wszystkich moich sekretow.



Chciałabym ci kiedys wszystko wygarnac tak jak ty robisz to przy kazdej naszej kłotni.





I znowu nadszedł ten moment w ktorym musze udawac,ze wszystko jest dobrze.




Coraz czesciej zastanawiam sie co było gdybym znikneła.



Boje sie,ze kiedys nadejdzie taki dzien w ktorym nie bede miała siły udawac.W ktorym wszyscy dowiedza sie jaka jestem naprawde.




Czasem mysle,ze lepiej byloby beze mnie.I wiem,ze mam racje.Przeze mnie sa same problemy.



To koniec.Nie mam juz sily. Mnie juz nie ma. Nie istnieje. Pogodz sie z tym.



Chcialabym byc inna.Chcialabym byc kims na kim ci zalezy.



Niewazne przeciezc jest to co powiem. I tak mi nikt nie uwierzy.




Powinnam wiedziec,ze wszyscy sie ode mnie odwroca. Myslalam,ze to tak szybko nienastapi.Ale jak zwykle sie mylilam.



Nie jestem nikomu potrzebna.Nie chce tu byc. Mam dosc.



Heej :D Przepraszam za bledy ale alt mi nie dziala  i wgl...
Mam nadzieje,ze post sie spodoba :) 


poniedziałek, 28 kwietnia 2014

34

Chciałabym widzieć Twoją minę , jakbyś dowiedział się , że to do Ciebie skierowane są wszystkie moje wpisy ..



Teraz każda chwila, kiedy Ciebie obok nie ma. Zatruwa mi serce jak najgorsza epidemia. Nawet człowiek jak ja potrafi tez cierpieć. Nic mi nie wychodzi a chce wciąż jak najlepiej.


Tak często używamy słów 'to moje życie', a pozwalamy, by było one zależne od jednej osoby. prawie zawsze nieodpowiedniej.





kupiła Jabłkowo - miętowego tymbarka . gdy otworzyła , on podszedł i powiedział : ' daj przeczytać co jest napisane. ' Nie patrząc co jest na kapslu dała mu go z rumieńcem na policzkach . Przeczytał , spojrzał na nią , pocałował i odszedł wręczając jej kapsel. chwilę nie wiedziała co się stało , w końcu przeczytała napis na tymbarku : ' jeśli ją kochasz , pocałuj' 








Boje się Tobie powiedzieć ze nic dla mnie nie znaczysz bo może jednak zechcesz wrócić..





Wystarczył nam jeden pocałunek , zero słów , zero tłumaczenia i wiedzieliśmy , że już nigdy nie chcemy się kłócić , wiedzieliśmy wszystko .





Kiedy piszę do Ciebie, znaczy to, że tęsknie za Tobą. Kiedy nie piszę, wiedz, że chcę abyś to Ty tęsknił za mną.






Kochając jednocześnie dwie osoby, wybierz tą drugą... bo jeżeli naprawdę kochałbyś tą pierwszą nie zakochałbyś się w drugiej...



Żeby mnie poznać wystarczył ci jeden dzień,ale żeby zdobyć me zaufanie będą ci potrzebne całe wieki.





'Ufała ci,trzymała cię za rękę,dopóki nie przekonała się,że ty jej nie ufasz'




Zaufanie się zdobywa, a nie 
dostaje w prezencie na urodziny



I wpatrywała się w Niego jakby był ósmym cudem świata, a może nawet i pozostałymi siedmioma.



Róż na policzki, trochę błyszczyka na usta, długie, pomalowane rzęsy, idealna fryzura… a wszystko po to żebyś zauważył co straciłeś.




Ona kochała go całym serduszkiem . Tak mocno jak jej małe serduszko potrafiło kochać





Nigdy nie zapomnę jak całowałeś mnie na środku ulicy.. a ludzie tak dziwnie się patrzyli.. Wtedy byliśmy dla siebie najważniejsi.


ONA tak bardzo go kochała. ON tak bardzo miał ją w dupie.




Przychodzą jednak czasem takie wieczory, kiedy tak bardzo mi Ciebie brakuje i wtedy nawet oddychanie wydaje się zbyt trudne.





Bo zwykle jest tak, że pomimo starań i tak coś się spieprzy.








Dzwonek. Ubrana w szare dresy, fioletową koszulkę o rozmiarze” XXL „, z kitką na środku głowy podeszła i otworzyła drzwi. W drzwiach stał on ! Ubrany w ciemne rurki i jej ulubioną bluzę. Z uśmiechem na twarzy powiedział ” Ślicznie wyglądasz ” Mina dziewczyny w tym momencie była nie do opisania,zastanawiała się tylko gdzie on ma oczy ! Odpowiedziała ” Taa jasne jak słoń.. gigantyczny słoń ” Uśmiechnął się… Podszedł bliżej, nachylił się i wyszeptał ” Słonie nie ważą 50 kg słonko ! ” spojrzeli na siebie i oboje wybuchnęli śmiechem.






Porcelanowy uśmiech na porcelanowej twarzy tak nie wiele potrafi wyrazić.Porcelanowa lalka z pełnymi radości porcelanowymi oczami. Z pięknego materiału sukienka z falbankami, blond włosy ze sztucznego tworzywa sprawiają, że lalka wygląda jak żywa. Nikt nie wie jednak co czuje porcelanowe serce, zamknięte jak w szklanej butelce. Stworzona bycie szyć dzieci, by przywracać radość, kiedy gdzieś uleci i tylko wieczorem kiedy wszyscy zasną przykrywa się smutku płachtą. Nie wolno jej myśleć o sobie, ma służyć przecież ku ozdobie. Nikt nie będzie chciał zapłakanej lalki więc lepiej dla nie byłoby polubić falbanki,lepiej udawać, że nic się nie czuje i myśleć sobie – niech mój porcelanowy uśmiech innych raduje.







Miłość i nienawiść, to dzieci niewoli
Wydane na świat dla lepszej kontroli
nad ludźmi którzy muszą mieć podziały
Bo bez nich świat zrobi się zbyt szary.



Świat się zmienia z biegiem każdej sekundy. Ranimy się na przemian, a miłość jakoś się gubi.





Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. tak, jakby nie wiedzieli,że znaczą dla siebie więcej niż wszystko…




Jesteś moją przyjaciółką. Jeśli ktoś złamie Ci serce, to ja złamie mu nos.






Tracę kolory. Tracę ważnych dla mnie ludzi. Tracę pewność siebie. Tracę…wszystko. Wszystko co się da, wszystko co miałam. Życie przelatuje mi przez ręce, a ja nie mogę go złapać. Żałosne.






Drodzy mężczyźni. Puknąć możecie się w czoło, przelecieć możecie się samolotem, posunąć możecie krzesło, a bzykać może pszczoła.






Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza – wie, jak przeżyć.





I choćby pogasły wszystkie światła nie pozwól zasnąć nadziei, bo gdzieś na dnie tej ciemności jest płomień, którego nie zgasi żaden wiatr. Otwieraj oczy szeroko, zaglądaj głębiej niż sięga cień, otwieraj uszy na szepty, których nie słyszy mrok..




Weszłam do klasy na spóźnioną lekcję. – dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. – rzuciłam do nauczycielki wkładając słuchawkę do ucha. rozglądnęłam się po klasie i zauważyłam , że jest wolna tylko jedna ławka w której siedział on – sam. przewróciłam oczami i ruszyłam na sam tył klasy. usiadłam obok niego, wyjęłam książki i wyciągając telefon przełączyłam na inną piosenkę. po chwili wyciągnął mi słuchawki z uszu – pogadaj ze mną. – syknął cicho. – nie mam o czym. – wyszeptałam. – mamy, kocham Cię, brakuje mi Ciebie i kompletnie sobie z tym nie radzę. – powiedział patrząc mi w oczy. – to idź do pedagoga szkolnego. – zaśmiałam się głośno. – zmieniłaś się , zmienił Cię ten nowy koleś. – zasugerował. – nie skarbie , to Twoje odejście mnie zmieniło. to przez Ciebie jestem na dnie i nie radzę sobie z niczym, zraniłeś mnie i czego teraz ode mnie oczekujesz? – krzyczałam. – wierzę w to , że Cię odzyskam. – rzucił i wstając z ławki wyszedł z klasy.


To zabawne, że ludzie rąbią ci dupę za plecami, a gdy tylko przechodzisz koło nich i łapiesz kontakt wzrokowy, spuszczają łeb i omijają cię szerokim łukiem. interesujące, naprawdę...




- Buu ! 
- No cześć . 
- Nie przestraszyłaś się ?
- Nie . 
- Szkoda.. 
- Dlaczego ? 
- Bo wtedy miałbym pretekst żeby cię przytulić.




Prawdziwy mężczyzna pod twoją bluzką nie będzie szukał biustu, lecz serca .




Bycie singlem teoretycznie jest fajniejsze , ale z czasem zaczyna ci brakować bliskości , czułości , miłych rozmów , spacerów i przede wszystkim tej świadomości , że jesteś dla kogoś ważną osobą …




Miłość była jest i będzie skomplikowana. ale i tak musimy kochać. czasem się ranimy, łamiemy serca, płaczemy. ale to znak, że próbowaliśmy.






Chciałabym, żeby wspomnienia były jak sms’y – można by usunąć te, których nie lubimy i zatrzymać te wyjątkowe na zawsze.





Powinieneś szanować dziewczynę której się podobasz , z jednej prostej przyczyny : – z wszystkich chłopaków, ona wybrała właśnie Ciebie.




Kiedy się odwróciła wziął ja za rękę . – Co robisz? – zapytała. – Biorę to co moje – odpowiedział i przytulił ją mocno do siebie .




Dzień w dzień patrzyłam na Niego tym stęsknionym spojrzeniem, kiedy przytulał tamtą. całował, szeptał do ucha czułe słówka. ranił moje serce, ale za wszelką cenę próbowałam się nie poddać. serce pękało mi z chwili na chwilę znacznie bardziej. jednak w końcu nadszedł moment udowadniający mi, że a nuż znaczę więcej, niż myślałam. kiedy nie radził sobie z nałogami, policja siedziała mu na karku, a w domu miał niezłe piekło – nie poszedł do Niej. zapukał do moich drzwi.




Nie jestem zajebiście idealna , popełniam błędy, krzywdzę ludzi , ale kiedy mówię ” przepraszam ” lub ” kocham ” mówię serio , a nie kurwa na niby.


Blada twarz w oknie. Rozciągnięta koszulka. Szerokie spodenki. Rozmazany makijaż. Łzy w oczach. I brak tej głupiej chęci do życia.



Odchodziła. Z każdą sekundą coraz bardziej, po drugiej stronie. – a on stał i patrzył uświadamiając sobie, że traci coś cennego, coś czego sam się pozbył.



Współczesny pierścionek zaręczynowy, to dwie kreseczki na teście ciążowym.




Dopiero pod wpływem złości mówimy to, czego nie mamy odwagi powiedzieć wprost.



” Kocham Cię ” – to podobno puste słowa, a mogą zdezorientować i podniecić.




” Nie chciałbym Cię zranić ” – takich bajek nawet dzieciom nie opowiadają.



Bez względu na wszystko i tak będziesz najważniejszą osobą w moim życiu.




Jak widać już mnie nie potrzebujesz.
Drugiej szansy nie wciska się na siłę.







Tęsknię, ale nie martw się, poradzę sobie.
Choć nie jesteś ani w 1% alkoholem czy nikotyną to wiedz , że uzależniasz.





Co, mam teraz płakać, bo znowu coś się spieprzyło? Musiałabym przepłakać całe życie, kochanie. A prawdziwych powodów do płaczu niewiele. I płakać za Tobą też nie warto.






Po prostu jestem kolejną naiwną dziewczyną, która uwierzyła, że miłość istnieje.



Dopiero po rozstaniu , kobieta uświadamia sobie , jak wiele alkoholu może przyjąć jej organizm.





A ona leżała zalana łzami i w świetle księżyca składała pocięte ręce




Moja radość była nie do opisania. Jak dowiedziałam się,że kiedy mnie zdradzałeś pękła wam gumka 



Ulubiony wakacyjny problem ? Zjeść śniadanie czy poczekać 10 min na obiad…



Każda z nas jest jak księżniczka z bajki. Po prostu niektórych bajek nie opowiada się dzieciom na dobranoc.



W realnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia, bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie doczeka pobudki – zwiędnie i zaśnie na zawsze. Leśniczy uratuje Czerwonego Kapturka, by go niecnie wykorzystać i wysłać do lasu do pracy. Małgosia sprzedaje narkotyki, bo nie może i nie chce znaleźć drogi do rodzinnego domu, a Jaś na gigancie kupczy własnym ciałem na Dworcu Centralnym. Calineczka za szminkę i tusz do rzęs obsługuje mężczyzn na klatce ewakuacyjnej centrum handlowego. – przerwała nagle wyliczankę, by po chwili cicho dokończyć. : – tak wygląda życie z bliska..


Przyjaciel to ktoś, kto Cię zna i kocha za to, czym byłeś, i kim jesteś, i który podziela twoje nadzieje, co do tego, kim będziesz .






I nawet skacząc ten ostatni raz z mostu, nie zapomnij cieszyć się tym wiatrem we włosach.



- widzisz ten nóż? – spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. – tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. – wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. – a tak będzie płakać moja dusza. – powiedziała. – przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. – powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. – zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! – krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. – właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. – powiedziała, osuwając się na ziemię.





Usiadła na środki drogi. Łzy same cisnęły się do oczu, ale zbierała siły, żeby nie pozwolić im się wydostać spod powiek. Spuściła głowę. Usłyszała nadjeżdżające auto, ale nie miała zamiaru się podnosić. Myślała jedynie o tym, żeby wpierdolić się pod te jebane koła. Zahamował centymetry od niej. Serce waliło jej po ścianach płuc. ‚Co do chuja?!’ Krzyknął kierowca. Rozpoznała jego głos. ‚Mogłeś się nie zatrzymywać.’ Powiedziała stłumionym szeptem. Klęknął obok. ‚Co Ty tu robisz? Wyrzuć te fajke.’ Kiedy wyrywał jej papierosa z dłoni poczuła dotyk jego palców i to starczyło, żeby wylać hektolitry łez. ‚Co ja mam Ci teraz powiedzieć, kurwa?!’ Ryknął. Spojrzała na niego z pustką w oczach. ‚Nie masz pojęcia ile bym dała za to, żeby Cię znienawidzić.’ Wstała wolno, a on wsiadł do auta. Wcisnął pedał w podłogę. ‚Nawet nie wiesz ile bym dał, żeby przestać Cię kochać.’ Szepnął i zostawił ją samą. Wiatr otulił jej ciało. Wyszła Bogu na spotkanie.



Powiedział , że to koniec – odchodzi . zaczęłam się głośno śmiać – jakiś głupi , pieprzony żart . jednak on był poważny . zamilkłam . odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach , czułam jak moje serce cholernie piecze . ale nie , przecież muszę być silna , nie mogę się załamać . powiedziałam , że wszystko w porządku i szybko zapomnę .. pobiegłam do domu , choć ledwo stałam na nogach , ale nie mogłam się poddać , nikt nie mógł poznać po mnie smutku . wytarłam łzy . niepotrzebnie , kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę . nie potrafiłam nad sobą zapanować . skulona usiadłam na krawężniku krzycząc , czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk . otępiona , zalana łzami , spuchnięta – nie podniosłam się już nigdy z tego jeb*nego dołu..



Nigdy nie zapomnę dnia jego śmierci. to był zwykły dzień. szliśmy chodnikiem, śmiejąc się, żartując. było cudownie. w pewnym momencie zatrzymaliśmy się przed pasami. nic nie jechało, więc spokojnym krokiem zaczęliśmy iść na drugą stronę. w ułamku sekundy usłyszałam trzask, pisk opon, krzyk. odwróciłam głowę. nie wierzyłam w to co widzę. on umierał. leżał cały zakrwawiony patrząc się na mnie. łzy płynęły mu z oczu. podbiegłam do niego, krzycząc, że nie chcę jego śmierci, że nie jestem gotowa. darłam się na całe gardło, żeby dzwonili po pogotowie. kiedy przyjechała karetka było już za późno. ostatnimi siłami, złapał mnie za rękę i wydusił z siebie, że mam żyć. obojętnie co by się stało, mam żyć. płakałam. jego oczy się zamknęły. serce przestało bić. odszedł. na zawsze.


Zamknęła się w pokoju. nie chciała mieć ze światem nic wspólnego. wolała swój wirtualny w internecie. tam wszystko było takie łatwe. uzależniało ją, a ona nie miała temu nic przeciwko. podobało jej się to uzależnienie. cięcie, żyletki. tak, to było coś, co kochała. przez jakiś czas bała się spróbować, ale zaryzykowała. przecież pragnęła samotnej, spokojnej śmierci. tam nikt nie mógł jej powstrzymać. usiadła w kącie, wyciągając żyletkę z kieszeni. powolnym ruchem przejechała kilka razy po żyłach. krew. było jej pełno. lała się strumieniami na podłogę. ból, który jej towarzyszył, sprawiał jej przyjemność. poczuła, że słabnie, położyła się i usnęła. na wieki.



Siedziała na matmie. Pani kreśliła jakieś wzory na tablicy. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi. Wszedł On. Przeszły ją dreszcze, szybko odwróciła wzrok. ‚ Pani z biologii prosi Cię na chwile do sali 24 ‚ – powiedział w jej stronę. Jak gdyby nigdy nic wstała i wyszła z klasy, kierując się do sali 24. ‚ Ekhem..’ – usłyszała. ‚ Co?! Daj mi spokój. ‚ – od parsknęła wchodząc po schodach. ‚ Nie wiem czy wiesz, ale babka z biologi nie chciała nic od Ciebie ‚ – zaśmiał się ironicznie. – ‚ Chciałem Cie tylko zobaczyć.’ . ‚Jesteś kretynem! ‚ – rzuciła w jego stronę i wróciła na matmę. ‚ I tak mnie kochasz’ – usłyszała zza pleców. Już nic nie odpowiedziała. Pomyślała tylko: ‚ tak, wiem





środa, 9 kwietnia 2014

33

„Nie odkładaj mnie na potem, bo potem mnie już nie będzie.”





Nie zapomina się głosu, którego się kocha.




Śmieje się, ma w sobie tyle energii, mówi, że kocha życie, ale tak na prawdę nikt nie wie, że umiera od środka.





Smutek sam w sobie nie jest zły.
Smutek w samotności jest już nie do zniesienia.



Kiedyś setki marzeń. Dzisiaj setki wspomnień,
które mam w pamięci i o których nie zapomnę.







Całował jej mokre od płaczu policzki, patrzył w zapuchnięte, czerwone oczy, gładził po nieułożonych włosach ... i powtarzał że kocha, że kocha najbardziej na świecie...



Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy. Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami. Podnoś ją, gilgotając i siłując się. Mów jej dowcipy. Przynoś jej kwiatki tak po prostu. Trzymaj jej rękę... po prostu trzymaj. Rzucaj jej kamyk w okno w nocy. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz jej, że pięknie wygląda. Kiedy jest smutna zostań przy Niej, nawet jeśli nic nie mówi. Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi. Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu. A kiedy się w Niej zakochasz. Powiedz jej o tym. Tylko nie złam jej serca, Ona wie co to ból! 




Wystarczył jeden twój uśmiech, by zawładnąć moim światem...



Jak tam u Ciebie? Mam nadzieję, że jest git i że w przeciwieństwie do mnie ku*wa jakoś w nocy śpisz!




A może właśnie tak miało być. Może i poznam kiedyś człowieka tak wspaniałego jak Ty.Może nauczy mnie kochać na nowo. Może nauczy mnie znowu ufać? Bo niestety ty zabiłeś we mnie wszelkie uczucia... A obiecywałeś, że nie zostawisz... Mówiłeś: tylko Ty jedyna.  Teraz te same słowa wmawiasz innej...





Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.



Za każdym razem, gdy zdmuchuję świeczki na torcie, gdy znajdę czterolistną koniczynę, gdy zgadnę, na którym policzku mam rzęsę, zawsze wtedy robię to samo. Wymawiam w myślach to samo życzenie, życzenie związane z Tobą. 



Ideał: Gdy odchodzę od niego obrażona - idzie za mną. Gdy patrzę na jego usta - całuje mnie. Gdy go popycham i biję - chwyta mnie i nie puszcza. Gdy zaczynam do niego przeklinać - całuje mnie i mówi, że kocha. Gdy jestem cicha - pyta co się stało. Gdy go ignoruję - poświęca mi swoją uwagę. Gdy go odpycham - przyciąga mnie do siebie. Gdy mnie widzi w najgorszym stanie - mówi, że jestem piękna. Gdy zaczynam płakać - przytula mnie i nie odzywa się słowem. Gdy widzi jak idę - podkrada się za mną i przytula. Gdy się boję - ochrania mnie. Gdy kładę głowę na jego ramieniu - nachyla się i mnie całuje. Gdy kradnę jego ulubioną bluzę - pozwala mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy. Gdy mu dokuczam - on też mi dokucza i sprawia, że się śmieję. Gdy nie odzywam się przez długi czas - zapewnia mnie, że wszystko jest dobrze. Gdy patrzę na niego z wątpliwością - uzasadnia. Gdy łapię go za rękę - łapie moją.



Przyjaźń ?! Wiesz, to nie tylko wspólne imprezy, zdjęcia czy dobra zabawa. To też upijanie się do nieprzytomności na smutno, ocieranie sobie wzajemnie łez i pójście za sobą nawet w najgorsze bagno - to ta świadomość, że co by się nie działo - masz zawsze wsparcie przyjaciela.




Idealny facet to taki, który może być wszędzie, ale woli być przy niej... bo przy niej czuje się najlepiej.



Zgubmy się we własnych uśmiechach. Znajdźmy własną drogę pośród kropli deszczu. Dojdźmy na kres świata. Odkryjmy zagadkę początku i końca tęczy. Nauczmy kochać własne serca. Zerwijmy każdą czterolistną koniczynę. Policzmy wszystkie gwiazdy na niebie. Pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. Razem... 




Znów czuła jego ciepły oddech na szyi, swoimi delikatnymi dłońmi gładził jej włosy, pocałował ją tak jak wtedy pierwszy raz. Była szczęśliwa do granic możliwości. W jego ramionach czuła, że ma wszystko... 


Zapominała o oddechu, kiedy dotykał ustami jej warg. Jego skóra pachniała oceaniczną świeżością, jak listopadowe wiatry i mgły. Ich pocałunek trwał całą wieczność, ale i tak nie dość długo. Kiedy rozdzielili się, zapatrzyła się w jego niebieskie oczy, widząc w nich odbicie własnych uczuć.




Dziś, w chłodny wieczór, schowam się pod Twoją bluzę, a Ty uspokoisz mój oddech. Będę dla Ciebie najważniejsza, niezbędna, niepowtarzalna. 



Mogę być Twoją Księżniczką? Malutką dziewczynką w za dużych bucikach i naprawdę szczęśliwych oczkach? Z rozmazaną szminką i noskiem w czekoladzie? Czułą, delikatną, rozmarzoną i prawdziwą... Słodziutką jak cukierek? Ty byś był Moim Księciem... MOGĘ?


I najgorzej jest wieczorami, gdy siadasz na łóżku i czujesz, że tak na serio nie masz nic...


"Znajdź chłopaka, który nazwie Cię piękną a nie gorącą. Który będzie leżał pod gołym niebem, pod gwiazdami i słuchał Twojego bicia serca. Który nie będzie spał, aby patrzeć jak Ty śpisz. Poczekaj na chłopaka, który będzie całował Cię w czoło, który będzie chciał ukazać Ci uroki życia, który będzie trzymał Twoja rękę przed jego przyjaciółmi, który będzie uważał, że jesteś taka piękna bez makijażu. Znajdź tego, który będzie przypominał Ci, jak bardzo mu na Tobie zależy i jak bardzo jest szczęśliwy, że jesteś z nim, że jesteś Jego. Tego mężczyznę, który odwróci się do swoich przyjaciół i powie - 'To właśnie ONA, ta jedyna'."



Chcę żeby ktoś o mnie myślał... tęsknił... Chcę być komuś potrzebna i niezbędna... najważniejsza... niezastąpiona... konieczna. Chcę być u kogoś na pierwszym miejscu, chcę stać się dla kogoś całym światem. Jestem niewidzialna, wystarczy więc, że mnie zauważysz, żeby stać się całym światem dla mnie...


Nie kocham cię za to, kim jesteś, ale za to, jaki jesteś, kiedy przebywam z tobą.



"Po jego odejściu miesiącami przesiadywała w domu, analizując jego rozliczne wady i liczniejsze mankamenty ich związku. Ale co rano budziła się z myślą o Nim i wiedziała, że gdyby zadzwonił, bez chwili wahania pobiegłaby na spotkanie."


Wystarczył Ci jeden wieczór aby wszystko popsuć... Gratuluję! Jesteś mistrzem w rujnowaniu, ale masz co chciałeś - święty spokój i uwierz mi, że ja sobie poradzę.