:D

niedziela, 3 listopada 2013

26

Gdybym znalazła się w szpitalu, potrąciłby mnie samochód lub wzięła o jedną tabletkę za dużo, przyszedłbyś? Mógłbyś mi spojrzeć w oczy po tym wszystkim co zrobiłeś? Byłbyś w stanie wypowiedzieć słowo 'przepraszam' czy nawet w szpitalnym pokoju udawałbyś, że tak naprawdę nic się nie stało, a to jedne słowo za dużo by Cię kosztowało? Powiedz, zostawiłbyś wszystko i w końcu powiedział prawdę? Proszę, chociaż ten jeden raz nie kłam. Nawet jeżeli prawda miałaby zaboleć. Wolę usłyszeć najgorszą prawdę niż kolejne puste kłamstwo.


Chciałabym być obojętna na otaczający mnie świat. Chciałabym pozbyć się wrażliwości, smutku i ciągłych łez spływających po polikach. Chciałabym pozbyć się uczuć i nic nie czuć. Nie chcę nawet wiedzieć co to miłość, nie chcę jej znać. Chciałabym wyjść z domu ze słuchawkami w uszach, wpaść pod samochód, słysząc pisk opon. Chodzić po cienkim lodzie, wpaść do lodowatej wody i się nie wynurzyć. Zmieszać zimną wódkę z prochami, stanąć na krawędzi bloku z butelką whisky w jednej ręce a w drugiej z papierosem, wziąć ostatniego bucha, popić łykiem Jacka Danielsa i wraz ze wschodem słońca skoczyć w dół. Chciałabym przestać istnieć, być niewidzialna dla ludzi, dla emocji, tak po prostu przestać żyć.  


Przeszłam obok Ciebie tak obojętnie, że nie wiem czy dało się to zrobić lepiej. Teraz jestem silna, cholernie silna, już Ciebie nie potrzebuję, od tej pory należysz do przeszłości, a raczej do jej najgorszej części, tej która jest wypełniona łzami, smutkiem, goryczą, rozpaczą, przeklinaniem każdego dnia. Mogę być teraz silna, spokojna i wreszcie nie muszę nikogo udawać, jestem teraz sobą, nareszcie czuje, że żyje.



Są ludzie słabsi i silniejsi. Ja należę do tych słabszych...


Tyle razy sięgałam po ta głupią żyletkę. Tyle razy miałam ochotę przyłożyć ją do reki i zacząć się ciąć .Nie robiłam tego. Chciałam być silniejsza.Ludzie dawali mi tysiąc powodów abym zaczęła to robić.Nie robiłam tego tylko ze względu na Ciebie.Teraz już Cie nie ma,nie ma nas.  Pewnego dnia mogę już tego nie wytrzymać. Wtedy przypomnę sobie o żyletce. Wejdę do łazienki i zacznę się ciąć.Wtedy może ludzie zostawią  mnie w spokoju...


Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo. Wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia Cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera Cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.





"Nie będę się narzucać,jak chce to napisze"
-pomyśleli razem czekając na wiadomość.


Za każdym razem obiecuje sobie, że o Tobie zapomnę.
Już od kilku miesięcy mi to nie wychodzi.


Tak idealnie uświadomił ją, że nic dla niego nie znaczy.
Tak idealnie bała się wymówić na głos, że odszedł.
Zabolało.Nawet nie wiesz jak bardzo .
Skończyło się coś czego właściwie nie było,
ale Ciebie przecież to nie obchodzi, nie wiesz, że cierpię .
Nie wiesz, ze analizuje każda rozmowę i szukam w niej chwili gdy mnie doceniałeś.
Tylko tyle mi pozostało .


Mówią, żeby nigdy nie żałować znajomości z osobą,
przez którą było się szczęśliwym. Chuja prawda.
Należy żałować każdej wspólnie spędzonej sekundy,
bo gdy to odejdzie to zostajesz kurwa z niczym,
totalnie rozjebanym światem i osobowością.



Dlaczego, gdy coś Ci się nie uda, rezygnujesz? Twierdzisz, że nie masz szans,
że nie widzisz już sensu, że to wszystko mija się z celem.
Mówisz tak, bo przegrałeś. Bo ktoś widział Twoją porażkę.
Bo coś ważnego przepadło. Nie powiodło się. Nie tym razem.
Więc odpuszczasz. Nie jestem w tym dobry ,
To nie dla mnie właśnie tak się usprawiedliwiasz, prawda?
Nie poszło tak jak chciałeś, bo gdzieś musiałeś popełnić błąd.
Coś było niedopracowane. O czymś zapomniałeś.
Ale kto powiedział, że właśnie teraz masz się poddać?
Kto powiedział, że masz odpuścić, że to nie dla Ciebie, że się nie nadajesz?
Kto stwierdził, że to było niepotrzebne i najlepszym wyjściem jest
zaszycie się w swoich czterech ścianach, by przeczekać własne rozczarowanie?
Nie tędy droga. Chcesz być kimś? Działaj. Chcesz coś zyskać?
Pracuj. Chcesz w końcu stanąć na podium?
Żyj. Tak po prostu. Żyj nie odgrywaj nieswojej roli.



Bo ten najlepszy przyjaciel widząc Cię bez makijażu,
w dresie, spiętych włosach i drżących dłoniach, które trzymają paczkę chusteczek,
by ocierać wciąż lecące łzy zawsze powie: mimo, że wyglądasz okropnie, to i tak cię kocham.


Koleżanka zna wszystkie twoje najlepsze historie .
Przyjaciółka przeżyła je z tobą .


Mówią , że uczucia nie zmieniają się tak z dnia na dzień , ale co jeśli ktoś nas bardzo mocno zrani , ale co jeśli w sekundzie ktoś burzy nasze zaufanie ? Uczucia zmieniają się automatycznie , wtedy kochasz ale nienawidzisz bardziej... 


Kiedyś rozmawialiśmy godzinami dzień w dzień mówiłeś że jak ja to i ty, kiedy byłam w złym humorze pytałeś dlaczego, a teraz kiedy ja się pytam dlaczego nie odpowiadasz mi, omijasz mnie obojętnie. Kłóciliśmy się często ale zawsze sobie wybaczaliśmy teraz jest to nie możliwe, co wieczór zadaje sobie pytanie co ja Ci zrobiłam że mnie tak znienawidziłeś.



Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że ludzie tak naprawdę odchodzą. Odchodzą bez pożegnania, bez spojrzenia w oczy, bez "pocałuj mnie w dupę". Odchodzą, bo tak już mają zakodowane: sprawić, aby ktoś się przywiązał, a potem zwyczajnie odwrócić się na pięcie i wyjść, w dodatku trzaskając drzwiami.

Dzisiaj znów czytałam nasze stare rozmowy..płakałam. Mam ochotę do Ciebie napisać, ale obiecałam sobie że dam radę bez Ciebie . Myliłam się ..Za każdym razem kiedy widzę nową wiadomość na telefonie odbieram z nadzieją że jest od Ciebie jednak za każdym razem coraz bardziej w to wątpię..Boję się że kiedy zdobędę się na odwagę będzie już za późno .

Ostrzegałeś mnie przed fałszywymi ludźmi  mówiłeś żeby ich unikać oni mnie zranią, ale zapomniałeś ostrzec przed samym sobą.

Wiesz o czym teraz marzę ? Żeby było tak jak kiedyś...

W tak ciemne noce jak ta siadam na parapecie i patrzę w gwiazdy. Ktoś bardzo mądry kiedyś mi powiedział, że gwiazdy mają magiczną moc. Więc skoro spełniają życzenia to poprosiłabym tylko o jedno, aby dały mi siłę i dość odwagi, by żyć.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz